Pewnego wieczoru, gdy słońce chowało się za horyzontem, mała dziewczynka o imieniu Ola usiadła na parapecie swojego pokoju. Wpatrywała się w zachodzące słońce, gdy nagle usłyszała cichą, delikatną melodię.
Postanowiła odnaleźć źródło tej tajemniczej muzyki. Wyruszyła na podwórko, gdzie odkryła, że dźwięki płyną z małego strumyka. Okazało się, że strumień był domem dla rodzinny wodnych skrzatów, które grały na kryształowych instrumentach.
Skrzaty zauważyły Olę i zaprosiły ją do wspólnego muzykowania. Dziewczynka dołączyła do nich, grając na liściu jak na fletni. Razem stworzyli piękną, spokojną melodię, która roznosiła się po całej okolicy.
Wkrótce nastała noc, a Ola musiała wracać do domu. Pożegnała się ze skrzatami, obiecując, że odwiedzi ich ponownie. Zasypiając, słyszała jeszcze przez chwilę tę cichą melodię, która przynosiła jej spokój i słodkie sny.